Karolina Lijklema tworzy swoje książki dla dzieci jako projekty autorskie. Jest pisarką, a zarazem ilustratorką. Dzięki temu powołała do życia własny, konsekwentny świat. Pierwszą książkę o przygodach swojej małej bohaterki Ninki opublikowała w 2006 roku. Każdy kto raz widział ilustracje Karoliny Lijklema bez trudu je rozpozna, mają swój niepowtarzalny charakter. Autorka umieściła Ninkę w świecie zupełnie realnym, czerpiąc tematy z codzienności, w którą subtelnie wplata elementy poezji i dziecięcej fantazji. Karolina Lijklema nie pisze tylko dla dzieci. „Moim marzeniem jest docierać jednocześnie do dzieci i ich rodziców, poszukiwać zakątków wyobraźni wspólnych dla wszystkich, wyjaśniać i opowiadać o pięknie codzienności” − mówi.

Dotąd ukazały się trzy książki z serii „Ninka”: „Mikołaju, czekam!”, „Patrzcie, morze!” i „Dziadku, chodź!”.

Karolina Lijklema współpracuje z instytucjami, firmami i organizacjami dla których tworzy książki, które objaśniają dzieciom wybrane zagadnienia świata dorosłych w przyjaznej i ciekawej formie. Tak właśnie powstała m. in. książeczka dla dzieci pt. „Opowiesz nam o Sejmie?” wydana przez Wydawnictwo Sejmowe.

„Chciałabym, żeby moje książki miały wartość, jaką ma spacer dziecka z kimś bliskim, kto opowiada mu o otaczającym świecie, nadaje nazwy nieznanym dotąd roślinom i zwierzętom, opowiada o historii mijanych miejsc. Takie informacje zostają w naszej pamięci na zawsze, im więcej było takich opowieści tym łatwiej nam rozszerzać swoją wiedzę w szkole i w życiu. Książki publikowane zamiast np. materiałów promocyjnych są trwałym wkładem w edukację i kulturę. Im mniej naturalnej potrzeby sięgania przez dzieci po książki, tym cenniejsza jest każda inicjatywa promująca czytelnictwo” − opowiada Karolina Lijklema.

Autorka wspomina, że zawsze chciała projektować książki. Wspólnie z mężem Hansem Lijklema − holenderskim grafikiem projektantem, zaprojektowali liczne okładki i napisali książki poświęcone projektowaniu graficznemu. Karolina Lijklema swoim doświadczeniem zawodowym dzieli się ze studentami jako wykładowca ilustracji i grafiki projektowej. Kończąc Warszawską Akademię Sztuk Pięknych nie myślała, że będzie także pisać. To przyszło z czasem, kiedy, jak mówi, zebrały się tematy i refleksje. Teraz jest ich tyle, że tematów do kolejnych książek nie zabraknie przez długie lata.